• Home
  • Bio
  • Do poczytania
  • Blog
  • Home
  • Bio
  • Do poczytania
  • Blog
3 MIN READ

Talizman

30 July 2016
-
No comments

Moje życie to jest jednak bajka! Niby takie całkiem zwyczajne, ale przepełnione szczęściem i przerywnikami ze skokiem adrenaliny w momencie, kiedy właśnie spełniają się marzenia. Spełniło mi się ich zaskakująco dużo, a następne już oczywiście czekają w kolejce.

Dziś opowiem Wam o moim szczęśliwym kapslu.

Może to głupie, ale uwierzcie mi – mam swój niesamowicie skuteczny talizman.

Tak w ogóle to sądzę, że wszelkie talizmany mają swoją moc, tylko wtedy, kiedy człowiek im ją zaszczepi. Uwierzy, że może pokonać góry i przepłynąć morza. Dokonać wręcz niemożliwego. Tak – mamy bardzo wielką siłę, choć nie wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę. Kluczem do zrozumienia tego fenomenu jest prawda, że MYŚL to jest ENERGIA.

Kiedy o czymś sobie myślimy, choćby niewinnie, to wysyłamy w stronę Wszechświata silną wiązkę energii. Ta energia jest w stanie zmieniać rzeczywistość. Jeśli potrafimy ukierunkować nasze myśli na konkretne marzenie, konkretny cel – prawdopodobieństwo jego osiągnięcia wzrasta w tempie lawinowym. A ten talizman jest tylko odzwierciedleniem naszej własnej mocy. Można spojrzeć na niego, ścisnąć go w ręku i poczuć się jeszcze pewniej.

A więc, gdy jeszcze byłem na studiach trzeba było zaliczyć trochę egzaminów. Przed jednym z nich – dla mnie dość trudnym – na który poszedłem na zupełny żywioł, nie czując się na siłach, aby go zdać – zdobyłem swój talizman i zakląłem w niego moc!

Zwykły kapsel od wypitego soku krył pod spodem sentencję: „Czy mam szansę?”. Przeczytałem to zwykłe pytanie i pomyślałem to samo. Mam szansę? W rzeczy samej – dlaczego nie? O tak wielu rzeczach w życiu decyduje przypadek, łut szczęścia, przeznaczenie i wiele innych czynników, o których nie mamy pojęcia. Schowałem go do kieszeni i dziarskim krokiem ruszyłem na ten egzamin. I wiecie co? Jakimś cudownym zbiegiem okoliczności zdałem go na 4, choć nigdy wcześniej z kolokwium na tym przedmiocie nie miałem więcej niż 3.

To jeszcze nic. Wszystkie następne egzaminy zdawałem w pierwszym terminie, mając mój talizman przy sobie! Nie zdałem tylko jednego – z jakiejś socjologii, czy czegoś podobnego. I zgadnijcie – tak, to był ten jeden raz, kiedy kapsla zapomniałem! Na poprawce poszło idealnie, zgodnie z twierdzącą odpowiedzią na pytanie pod kapslem!

To nie jest tylko kwestia uznania mocy tego talizmanu. Ale ciągle mam go w kieszeni i ciągle odnoszę życiowe sukcesy. Nawet mając jakieś zawirowania czy problemy – udaje mi się wychodzić z nich bez szwanku. Moc człowieka jest naprawdę ogromna! Jeśli w siebie uwierzy to nie ma zmiłuj! Dlatego liczę na to, że w moim przypadku będzie tylko lepiej.

Życzę również Wam, abyście znaleźli swój talizman, który będzie rzeczywistym odzwierciedleniem Waszej wewnętrznej mocy! Pamiętajcie – to Wy stanowicie o mocy Waszego talizmanu, a nie odwrotnie!

← PREVIOUS POST
Trip vs fakty historyczne
NEXT POST →
Czas na recenzje

Leave a Comment

Your feedback is valuable for us. Your email will not be published.

Click here to cancel reply

Cancel Reply

Please wait...
Submit Comment

Related News

Other posts that you should not miss.

Jedziemy bez ściemy ;)

23 February 2020
-
Posted by krzysiek

OK! Dość pierdzielenia głupot! Czas na konkrety! …Jedziemy: Główny bohater „Underwaffe” to mody chłopiec Patryk. Powtarzam: mój normalny główny bohater, o …

Read More →
2 MIN READ

Przyjaciele

14 May 2016
-
Posted by krzysiek

PRZYJACIELE. Słowo – klucz. W „Tripie” pojęcie przyjaźni jest dość dobrze uwypuklone. Działania bohaterów książki często opierają się na wyborze – pomóc …

Read More →
2 MIN READ

Nie wierzę!

24 March 2016
-
Posted by krzysiek

Ach ten niesamowity zapach świeżego druku! Nigdy wcześniej nie wyobrażałem sobie tego uczucia, kiedy twórca książki dostaje swoje egzemplarze autorskie. Nawet przez …

Read More →
2 MIN READ
 
 
Talizman - kwalczuk.com